Dnia 11.02.2016 roku odbyły się uroczystości upamiętniające Patronkę Naszej Szkoły, połączone ze wspomnieniami o Annie Jenke z okazji 40-stej rocznicy śmierci przypadającej na dzień 15 lutego 2016 roku.
Słuchacze kierunków: II opiekunka dziecięca, I technik usług kosmetycznych, II terapia zajęciowa, I technik masażysta oraz II technik elektroniki i informatyki medycznej - przygotowali uroczystość pod opieką nauczycieli: Elżbiety Baran, Eweliny Dyrkacz-Kulikowskiej, Renaty Skrabalak, Grzegorza Litwina oraz Pawła Deptucha.
Anna Jenke przyszła na świat3 kwietnia 1921r. w Błażowej koło Rzeszowa, w rodzinie o tradycjach nauczycielskich. Wzrastała i dojrzewała w Jarosławiu. Polonistykę studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez większość swego życia zawodowego pracowała jako nauczycielka języka polskiego w jarosławskich szkołach, wykazując niezwykłą odwagę w dawaniu świadectwa wiary i przynależności do Chrystusa, zwłaszcza w czasach głębokiego komunizmu. Nigdy nie założyła własnej rodziny, całe swoje życie poświęciła Bogu i ludziom. Porywała młodzież do umiłowania Boga, Ojczyzny i bliźnich. Była znakomitą polonistką i doskonałą wychowawczynią. Nosiła w sobie ciężar krzyża nieuleczalnej choroby. Zmarła przedwcześnie, bo 15 lutego 1976r. W 1992 r. wszczęto proces beatyfikacyjny, obecnie jest on kontynuowany w rzymskiej kongregacji. Doczesne szczątki Służebnicy Bożej zostały przeniesione z miejscowego cmentarza do krypty kościoła Świętych Mikołaja i Stanisława, który znajduje się na terenie dawnego opactwa jarosławskich benedyktynek. Istniejący tam Ośrodek Kultury i Formacji Chrześcijańskiej ma Annę Jenke za patronkę, a na swoim terenie posiada Jej pomnik. 15 lutego br. mija 40. rocznica śmierci Anny Jenke. Czas znaczony śmiercią pozornie oddala ludzi od siebie. Żywe i bliskie pozostają jednak wspomnienia, jak te niżej przedstawione.
Pani Annie przysługuje tytuł służebnicy Bożej, a Jej postać posiada wielu naśladowców, którzy rozkrzewiają przykład Jej życia daleko poza Jarosławiem. Nazywa się Ją w poetyckiej przenośni „Słoneczną Skałą” - czy słusznie? Chyba tak, ale pod warunkiem, że patrzy się na nią tylko od zewnętrznej strony jej życia - postawy religijno-moralnej w okresie szkolnym, studenckim, w harcerstwie; akcji „kromka chleba”, niezłomności nauczycielki wobec reżimu komunistycznego, funkcji wychowawczej wychodzącej poza mury szkoły, apostolskiej pobożności dojrzałej chrześcijanki. Kto bliżej znał panią Annę, mógł Ją postrzegać, używając tego samego poetyckiego języka, jako „Drżącą Mimozę”. W swoim wnętrzu bowiem była osobą bardzo wrażliwą, wręcz kruchą. Wiedziała o tym i bała się tego swojego stanu, co jeszcze bardziej w ostatnich latach Jej życia pogłębiała nasilająca się choroba. „Moc w słabości się doskonali” - te słowa biblijne w całej swej pełni odnoszą się do Niej. To, że z ukrytej „Drżącej Mimozy” ujawniała się ludzkim oczom i sercom jako „Słoneczna Skała”, z jednej strony jest działaniem łaski Bożej, z drugiej - dowodem na wręcz heroiczną współpracę Służebnicy Bożej z powołaniem do świętości, z równoczesnym pokonywaniem swoich słabości i niedomagań. Anna Jenke jest dla nas bliskim i bardzo żywym ogniwem zachęcającym każdego, w miarę posiadanych możliwości, do wstępowania w Jej ślady. Kościół przemyski modli się o rychłą beatyfikację służebnicy Bożej Anny Jenke, bo wynoszenie kogoś na ołtarze, to ewangeliczne stawianie „światła” na świeczniku, by przykładem świeciło nam wszystkim, w tym przypadku szczególnie nauczycielom i wychowawcom.